czwartek, 20 września 2012

1 cukierek dziennie

Jak już wspomniałam, zaczęłam ostatnio chudnąć :) Na wadze jeszcze nie widać, ale ja już czuję, że jest mnie odrobinę mniej. Bo przecież gdybym wczoraj sama siebie nie opierdzieliła, że za dużo sobie pozwalam, to na bank nie byłoby już śladu po cukierkach, które wczoraj kupiłam. Tak więc jest progres :)

Kupiłam wczoraj pół kilograma pysznych cukierków. Po co, skoro mam się odchudzać? Ano po to, aby codziennie zjeść jednego cukierka. Tak! 
Ostatnio mam straszną fazę na słodycze i chipsy. Ma to chyba związek z moimi nowymi tabletkami antykoncepcyjnymi, ale nie jestem pewna. Słodycze kocham od zawsze, ale chipsów to tak naprawdę nie lubię, nie rozumiem skąd taka nagła ochota. Tak czy inaczej, przez ostatnie tygodnie wsuwałam czekolady i chipsy TONAMI. Może to też w wyniku stresu...
Teraz muszę się opamiętać i zamiast 1 czekolady i paczki chipsów dziennie będę sobie pozwalać na jednego cukierka dziennie. Mój chłopak obiecał mnie pilnować i przypominać o moim postanowieniu :) Zupełne wyeliminowanie słodyczy poskutkowałoby pewnie rzuceniem się na nie po tygodniu... 

Dziś dzień zaczęłam od krówki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz