niedziela, 2 września 2012

Uwaga! Piszę!

Tak się wczoraj na siebie wściekłam, że dzisiaj wstałam o 7 rano, odpaliłam komputer i nawet bez sprawdzania poczty włączyłam worda i zaczęłam pisać. 

Pracuję wykorzystując 2 metody. Jedna z nich to coś a'la pomodoro - piszę pół godziny, potem robię 10 minut przerwy. Druga metoda polega na tym, że po kolei przeglądam każdą książkę pod kątem problemu, którym właśnie się zajmuję. Czytam, robię notatki, które formułuję od razy w gotowe myśli, zdania i zapisuję w wordzie. Po przejrzeniu wszystkich materiałów mam zamiar moim notatkom nadać jakąś formę, stworzyć z nich rozdział. 

Banalnie proste, a nie wpadłam na to wcześniej! Do tej pory pisałam fragment na czysto z jednej książki, a jak w innej znalazłam coś ciekawszego bądź jakieś uzupełnienie to przerabiałam wcześniej napisany tekst. Tak naprawdę przez cały ten czas nie miałam żadnego oglądu na całość problemu, bo w każdej z książek ujmowano to inaczej, a ja się tylko wkurzałam, że muszę przerabiać gotowy tekst. Moje obecna metoda (opisana na jakim forum, nie wpadłam na to sama) jest o niebo lepsza. 
Mam zamiar napisać dziś jeden rozdział. 
Jestem już po 5 sesjach półgodzinnych i chyba muszę zrobić sobie dłuższą przerwę, gdyż nie mogę się skupić :/ Obym tylko nie straciła zapału na resztę dnia... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz