Powinien to być plan na perfekcyjny w moim przekonaniu tydzień. Nie do końca tak jest, ponieważ przede wszystkim zależy mi na tym, żeby ten plan zakładał ruszenie tyłka, ogarnięcie pewnych zaległości oraz żeby był realny do wykonania. A zatem:
sobota
- napisać 10 stron magisterki
zrobić porządek w kuchnizaplanować wydatki na najbliższych kilka tygodni
niedziela
napisać 4 rozdział magisterki- ugotować pyszny obiad - ugotowałam we czwartek :)
- uprasować kilka ubrań
poniedziałek
jechać na cały dzień do czytelnipoprawić magisterkę, uzupełnić przypisy- napisać zakończenie magisterki
wtorek
iść do promotora, oddać magisterkępraca - 15-21kupić Multisporta
środa
odwołać wizytę u lekarzapraca 8-16
czwartek
- praca 8-14 - nie byłam w pracy - choruję
wielkie prasowaniei uporządkowanie szafy
piątek
- napisać streszczenie magisterki po rosyjsku (i wysłać do sprawdzenia) oraz po angielsku
relakspraca 12-19
Jak widać, większość zadań wykonana, tylko... nie te najważniejsze :/ Nie napisałam streszczeń magisterki, i ogólnie, pracę nad nią zostawiłam na weekend. Myślę, że na następny tydzień stworzę bardziej ambitny plan ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz