Sfera fizyczna
(tutaj tak naprawdę chodzi o to, abym ja poczuła się bardziej kobieca i atrakcyjna w swoich oczach, a to z pewnością przełoży się na to jak będzie mnie postrzegał mój facet)
- powrót do mojego Planu pielęgnacji [niestety nie zawsze mi się chce wykonywać niektóre zabiegi]
- wyrzucić większość ubrań, które noszę po domu - są strasznie zniszczone!
- wybrać z mojej garderoby to, co od teraz będzie tylko do noszenia po domu
- wymienić całą moją bieliznę [część jest na pewno do wyrzucenia, oprócz tego, co miesiąc po wypłacie mam zamiar kupować 1 fajny komplet bielizny]
- częściej zakładać moje piękne piżamy [mam kilka naprawdę pięknych, a np. dziś spałam w podkoszulce z reklamą wódki i spodniach, które mam od gimnazjum]
- jak gdzieś będziemy wychodzić to postaram się naprawdę poświęcić godzinę i "zrobić się na bóstwo"
Sfera domowa
- podzieliliśmy się obowiązkami, On swoje wykonuje regularnie, a ja... odkładam - koniec z tym!
- raz w tygodniu gotować wspólnie jakieś nowe danie (np. jako niedzielny obiad)
- powrócić do celebrowania wspólnych posiłków, kiedyś to uwielbialiśmy, a ostatnio jemy przed kompem oglądając jakieś pierdoły w sieci :|
Sfera duchowa
- nie krytykować go (zbyt często)!!! miewam niestety takie zapędy... często nieuzasadnione, za każdą uwagę krytyczną - 2 pochwały!
- częściej wychodzić na wieczorne spacery - nie wiem dlaczego, ale fajnie nam się podczas nich rozmawia
- iść do teatru - oboje uwielbiamy teatr, a byliśmy w nim wieki temu
- spontaniczny wyjazd w nieznane! [mamy problemy finansowe, ale jak tylko się skończą, to musimy wyjechać, zmienić klimat i odstresować się nieco]
Bądź sobą w wersji idealnej =)
OdpowiedzUsuńtylko nie przesadzaj,
"Kocha się pomimo, a nie za coś"
Wow, dużo tych zmian u Ciebie!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc chyba nigdy nie spędziłam przed jakimkolwiek wyjściem godzinę by "zrobić się na bóstwo" - nawet przed studniówką - 15minut mi wystarcza, krem, podkład, tusz do rzęs i błyszczyk; cieni i różu jakoś nie lubię. Zauważyłam, że faceci cenią sobie taką "naturalność z podkładem" i to ona im się podoba :)
Jednakże życzę Ci powodzenia przy realizowaniu każdej ze stref, dawaj znać jak Ci idzie :)
Pozdrawiam!
Godzina to bardziej metafora :) chodzi o to, żeby po prostu ładnie się ubrać, zrobić makijaż (ja również maluję się oszczędnie), a nie taka pełna naturalność jak ostatnimi czasy...
UsuńTrzymam kciuki :) Pisz jak idą postępy :)
OdpowiedzUsuńPS. Gdybyś mogła wyłączyć weryfikację obrazkową to byłoby super :)
Ups, nawet nie zorientowałam się, że mam taką weryfikację, tzn. miałam!
Usuń