poniedziałek, 14 stycznia 2013

Walka z prokrastynacją - dzień 3 i 4

Weekend... heh... Weekend powinnam poświęcać tylko i wyłącznie na odpoczynek. Jakakolwiek praca i nauka w czasie w weekendu wydaje się 100 razy cięższa. Niemniej jednak trochę nauki było, a to jest progres w moim przypadku ;] 

co robiłam:

  • przeczytałam pół książki 
  • zrobiłam referat na czwartkowe zajęcia
  • przygotowałam moją część zadania na środowe zajęcia (pracujemy w grupie)
  • uporządkowałam wszystkie notatki
  • zrobiłam rozpiskę wszystkich egzaminów i zaliczeń
  • zrobiłam 2 lekcje kursu online 
  • ugotowałam obiad na 3 dni
  • obejrzałam 1 film i 2 odcinki serialu
  • zrobiłam maseczkę na włosy i pedicure
  • umyłam i zdezynfekowałam wszystkie puste opakowania na samorobione kosmetyki
  • pobieżnie posprzątałam nasz pokój
  • spotkałam się ze znajomymi na mieście
  • poczytałam o relacjach w związku
Naukowo jednak trochę mało. Muszę więcej siedzieć nad czytaniem lektur (w piątek zaliczenie, a ja jestem w polu). Oprócz tego nie zrobiłam nic do licencjatu, a w środę muszę się wreszcie pojawić na seminarium :/ Podsumowując: nie jestem do końca zadowolona, ale i tak zrobiłam o wiele więcej niż zazwyczaj w weekend. 

Nadal zapisuję wszystkie moje czynności w notatniku i nawet spodobało mi się to! Czytam książkę ze stoperem - po pół godziny za każdym razem. Poza tym zapisuję absolutnie wszystko co mam do zrobienia. Jest fajnie! :) Generalnie lubię działać, tylko czasami muszę robić tak beznadziejne i bezużyteczne rzeczy na studiach, że aż ręce opadają... :P 

Walkę z prokrastynacją zaczęłam od czwartku, a wcześniej się obijałam, dlatego realizacja planu tygodniowego wygląda tak:

  • iść na wszystkie zajęcia
  • odrobić zadania z rosyjskiego 
  • zaplanować (mniej więcej) naukę angielskiego
  • skończyć kurs NBP - Bankowość (opcjonalnie, nie jest to pilne)
  • 3 treningi
  • 3 masaże cellulitu i rozstępów
  • iść na seminarium i mieć coś do powiedzenia ;]
  • opracować lektury na zaliczenie - od środy po 2 lektury dziennie, w weekend reszta 
  • starać się pracować dobrze i szybko - byłam o włos od dostania premii za grudzień... heh... może uda się w styczniu
  • nie jeść słodyczy 

Bez komentarza... 

W następnym wpisie przedstawię plan na ten tydzień! 

Aaaa!!! Jeszcze jedno! 
Dołączyłam do akcji JA WAM POKAŻĘ organizowanej na blogu http://wiara-walka-wygrana.blogspot.com/
Celem akcji jest oczywiście schudnięcie... ;] Ja schudnięcie mam w postanowieniach noworocznych (jak co roku), ale jakoś spadła mi motywacja w ostatnim czasie. Mam więc nadzieję, że dołączenie do tej akcji pomoże mi zmusić się do ćwiczeń i zdrowego jedzenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz