- odrobić nieobecności ze stylistyki
- powtórzyć referat na przekład
- iść na seminarium
- przygotować się do zaliczenia lektur
- iść na dyżur z rosyjskiego
- nie porzucić akcji JA WAM POKAŻĘ
- 3 treningi
- 3 masaże cellulitu i rozstępów
- posprzątać pokój
- posprzątać mieszkanie
- spotkać się z koleżanką
- nadal ograniczać czas spędzany przed kompem
Po cichu liczę, że dzięki mojej walce z prokrastynacją uda mi się zrobić więcej niż przewiduje ten plan, ale zobaczymy jak to będzie :)
Życzę powodzenia w realizacji planów.
OdpowiedzUsuńU Ciebie też widzę termin prokrastynacji, jak sobie z nią radzisz?
Ja(ku swemu zaskoczeniu...) ostatnio bardzo dobrze trzymam ją w ryzach.Nie wiem, czy to kwestia zmiana podejścia do obowiązków czy coś innego, ale jakoś lżej na sercu bez tego ciągłe odkładania...
Ty się trzymasz świetnie! Ja tylko przeczytam jakąś notkę na Twoim blogu, to od razu chce mi się działać! :) Ja się staram bardzo, cały czas muszę się pilnować, bo pokusa odłożenia czegoś na potem jest baaaardzo duża. Ale zapala mi się ostatnio czerwona lampka pt. "ogarnij się, obiecałaś sobie miesiąc walki z lenistwem", póki co działa :)
Usuń