Mijający tydzień:
edit: zrobiłam po 2 godzinach od napisania tego planu :) było fajnie, ciekawe na jak długo mi wystarczy motywacji na domowe ćwiczenia...
2) nadrobić wszystkie zaległości z literatury, wypożyczyć brakujące lektury
3) znaleźć materiały do części teoretycznej licencjatu
8) pić codziennie siemię lniane! kilka razy o tym zapomniałam
9) poświęcić chociaż godzinę na robienie ćwiczeń z kursu w akademii parp
Plan na najbliższy tydzień:
1) nadrobić wszystkie zaległości z literatury, wypożyczyć brakujące lektury
2) napisać dobrze środowe kolokwium
3) iść na dyżur z rosyjskiego
4) oddać promotorowi plan licencjatu
5) przygotować prezentację na zajęcia z przekładu
6) pić codziennie siemię lniane
7) zrobić większe porządki w mieszkaniu przed wyjazdem na święta
I tyle. Nuda. Chciałabym się zająć tysiącem innych rzeczy w tym tygodniu. Mam dużo pomysłów na różne rozwojowe projekty, które chciałabym zacząć od zaraz. Niestety nie mam na to czasu. Nawet nie planuję i nie za dużo rozmyślam o tych projektach, bo wtedy odłożyłabym naukę w kąt i zajęła się tymi przyjemniejszymi aspektami rozwoju. No ale cóż, studia są bardzo ważne, a ja i tak (w porównaniu do innych osób z roku) olewam je regularnie.
Mam nadzieję, że Wy już żyjecie świętami :) Ja jeszcze omijam świąteczne klimaty szerokim łukiem. Muszę się spiąć i ogarnąć wszystkie naukowe sprawy, a potem już tylko błogie świąteczne lenistwo... Nie mogę się doczekać! To "tylko" 5 dni od jutra...
P.S. Nadal nie jem chipsów, słodyczy i nie piję alkoholu! :D Dziś już 17-ty dzień! Daaawno nie miałam tak długiej abstynencji słodyczowej, aż jestem pod wrażeniem :P
patrząc na twój plan to nawet dużo zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńJa też bedę musiała taki ułożyć, bo czyje, że czas mi ucieka a ja z nauką i innymi sprawami w lesie...
Wesołych Świąt!:)
Ja jeszcze niestety nie czuję tego "świątecznego klimatu" =(
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym tygodniu!!!
Gratuluję działania na tylu płaszczyzn i troszeńkę zazdroszczę tych 17 dni bez chipsów i słodyczy.Alkohol totalie nie leży w kręgu moich zainteresowań-bym nawet powiedziała, że totalna ignorantka ze mnie w zakresie %.
OdpowiedzUsuńA świąteczny klimat?
Odczuwam coraz mocniej, ale nie daję się.
Za dużo mam roboty do końca lutego, żeby z radością i pozwoleniem na totalne lenistwo oddawać się wycinaniu papierowych aniołków:P