czwartek, 23 sierpnia 2012

Magisterka w żółwim tempie

Dziubdziam tę pracę baaardzo powoli... We wtorek napisałam pół strony, w środę nic. Dziś jadę na weekend do rodziców, więc wiadomo, że nic nie napiszę :/ Zamierzam wziąć ze sobą przynajmniej jedną książkę, poczytać i zastanowić się co dalej pisać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz