sobota, 29 czerwca 2013

Wyzwanie nr 3: Totalne ogarnięcie - 2 w 1

Po maratonie sesyjno-licencjackim (obrona jeszcze przede mną!) wracam do świata żywych!!
I co zastaję? Zaniedbane mieszkanie i zaniedbana ja...

Mój narzeczony ogarniał to mieszkanie przez ostatnie tygodnie, ale ono wymaga totalnych porządków i organizacji (od przeprowadzki mijają już 2 miesiące, ale mieszkanie nie wygląda jeszcze tak jak bym chciała). Chcę doprowadzić je do prawdziwego porządku i chcę aby było dla nas idealnym miejsce dla odpoczynku. Ma być uporządkowane, z całą pewnością nie zagracone i przyjemne. Na nadchodzący tydzień zaplanowałam gruntowne porządki i upiększanie naszego gniazdka :P Mam już rozpisane co będę robić każdego dnia (bo chodzę oczywiście do pracy i nie mogę sprzątać całe dnie) i stopniowo wszystko ogarnę. Jest to jedno z moich zadań wakacyjnych i po prostu muszę je wykonać! Trzymajcie kciuki, podsumowanie za tydzień!

Oprócz rozpiski porządkowej, mam też plan zadbania o siebie na najbliższy tydzień. W dbaniu o siebie jestem niestety niezbyt systematyczna. Owszem, wykonuję jakieś niezbędne minimum żeby wyglądać jak człowiek :) ale np. nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam makijaż lub malowałam paznokcie. Teraz nie mam już wymówki pt. muszę się uczyć, więc najwyższa pora wziąć się za siebie. Chcę być zadowolona z mojego wyglądu (choć w pełni i tak jeszcze długo nie będę ze względu na moją wagę..., ale tu też działam!) i chcę zobaczyć błysk w oku narzeczonego :) 

Muszę się zmobilizować! Chcę mieć porządek w mieszkaniu, chcę dobrze wyglądać, a wolny czas ostatnio poświęcam siedzeniu przed komputerem. To się musi zmienić! 

3 komentarze:

  1. Komputer to straszna strata czasu. A gdybym miała własne mieszkanie... Rany! Ile rzeczy bym w nim zrobiła. W wynajmowanym zrobiłam już wszystko na co mogłam sobie pozwolić i ciągle mi mało... Własne gniazdko to najlepsze co może być jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa i własne miejsce na świecie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz mieszkanie jest wynajmowane! :) Ale my dbamy o nie jak o własne, bo jest milion razy lepsze od poprzedniego, a poza tym jeszcze długo nie będziemy mieć nic naprawdę własnego. Uwielbiam to mieszkanie ;]

      Usuń