sobota, 9 lutego 2013

Podsumowanie miesiąca walki z prokrastynacją

Ufff... wreszcie mogę się relaksować bez wyrzutów sumienia :) i wreszcie mogę się zająć moim mieszkaniem i moim facetem!
Jestem po sesji. W przyszłym tygodniu muszę tylko zebrać 4 wpisy i oddaję indeks. Sesja poszła mi bardzo dobrze: mam same piątki i jedną czwórkę ;) Czy miesiąc walki z prokrastynacją mi w tym pomógł?

Oto co się udało i co zadziałało:

  • byłam na większości zajęć w styczniu (wcześniej opuszczałam sporo z nich)
  • ograniczyłam czas spędzany przed komputerem
  • pomimo sesji, sporo godzin spędziłam w pracy i nie przeszkodziło mi to w zdaniu egzaminów
  • bardzo dobrym pomysłem było zapisywanie w notesie wszystkiego co danego dnia robiłam (z uwzględnieniem ilości czasu) - mega motywujące (właśnie dzięki temu nie czytałam tylu pierdół w necie!)
Z tego nie jestem zadowolona:
  • miałam jedno poważne potknięcie, przez co na najważniejszy egzamin w tej sesji uczyłam się w dzień tego egzaminu rano, nie potrafiłam się wcześniej zmobilizować, odłożyłam to na skrajnie ostatnią chwilę i stresowałam się potem jak nienormalna
  • wpisy, które muszę teraz zebrać mogłabym już dawno mieć, ale odłożyłam to
  • olałam kompletnie dbanie o wygląd, makijaż, ładny ubiór itd
  • żałuję, że nie relacjonowałam częściej moich działań na blogu (a taki był plan!)

I to by było na tyle :) Cieszę się, że zorganizowałam sobie ten miesiąc walki z lenistwem. Jak już wiecie (bo w kółko o tym wspominam), nie chce mi się już studiować. Trzyma mnie tylko fakt, że został mi ostatni semestr. Dlatego dobrze, że opracowałam sobie kilka metod zmuszania się do nauki :)) 

Co dalej?

Teraz mam tydzień "ferii" czytaj: siedzę w pracy po 10 godzin dziennie, bo potrzebuję kasy. Ale będzie to też tydzień relaksu i dbania o moje ciało. Zero nauki (muszę "tylko" napisać kilka stron licencjatu!). Po tych feriach zamierzam się skupić właśnie na pisaniu licencjatu, żeby nie robić tego na ostatnią chwilę (i nie wariować tak jak wtedy gdy pisałam magisterkę). 

4 komentarze:

  1. Udanych ferii zatem, należy Ci się odpoczynek. Naprawdę sporo osiągnęłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję. Powinnam iść twoim śladem i przestać odkładać na później.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za gratulacje. Wykonywanie wszystkiego na czas daje dużo satysfakcji, no ale czasem taaaak ciężko się zebrać... ;]

      Usuń