sobota, 4 stycznia 2014

Plany na styczeń

Postanowienia Noworoczne zrobione, więc czas zacząć je realizować – dopóki jeszcze mam zapał! :P Bardzo zależy mi na osiągnięciu wszystkich moich noworocznych celów. Będę do nich dążyć małymi kroczkami, przybliżać się z miesiąca na miesiąc. W związku z powyższym zamierzam tworzyć i realizować plany miesięczne, dzielone potem na tygodniowe.
Poniżej lista na styczeń – zadań jest sporo, ponieważ motywacja jest na razie całkiem duża.


Zadania na STYCZEŃ:

  • Zdrowo się odżywiać.

Przez 6 dni w tygodniu będę stosować mój plan żywieniowy, 7-ego dnia pozwolę sobie na zjedzenie wszystkiego, na co mam ochotę, w małych ilościach, w 5 posiłkach.

  • Ćwiczyć 2 razy w tygodniu – w sumie 7 treningów w styczniu.
W styczniu chcę się rozkręcić, moje treningi muszą być przyjemne żebym się nie zniechęciła, w styczniu będę się rozkręcać z Jillian Michaels.

  • Ugotować 1 nowe danie

  • Uczestniczyć w 1 wydarzeniu kulturalnym.

  • Kompletowanie idealnej garderoby - kupić 1-2 nowe ubrania.

Dobra jakość, klasyczny styl, moje kolory. Koniecznie spodnie, i chyba żakiet.


  • Zużyć wszystkie zalegające szampony.

Moje włosy ich za bardzo nie lubią, ale jakoś przeżyją. Zużyję też resztki płynów do kąpieli oraz krem do twarzy.                                                                                                                     
                
  • Stosować kozieradkę na włosy.

Kupiłam ją latem, ale jakoś zaprzestałam stosowania. Z lenistwa ofkors.


  • 30-dniową próbą w tym miesiącu będzie 30 minut sprzątania codziennie.

Lubię sprzątać na bieżąco, ale ostatnio jakoś mi to nie wychodzi (jestem na bieżąco tylko ze zmywaniem), bałagan się kumuluje, a się potem denerwuję gdy ktoś do mnie przychodzi bez zapowiedzi :/ 30 dni (zaczynam 2.01) po 30 minut daje 900 minut, czyli 15 godzin dla czystości!


  • Przerobić całą książkę z gramatyki angielskiej – będę się tym zajmować w każdą środę.

  • Zaktualizować mój profil na Postcrossing, wstawić zdjęcia pocztówek.

  • Zlecić naprawę mojego laptopa lub kupić nowy.

  • Znaleźć fotografa na nasz ślub i zdecydować co z kamerzystą.


Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą – może warto by było zorganizować jakiś notes lub kalendarz, w którym zapisywałabym, co robiłam danego dnia. Chodzi o to, że chcę jak najmniej dni tracić na bezczynności. Może takie relacjonowanie motywowałoby mnie do wykorzystywania każdego dnia na maxa. Tylko pytanie: czy byłabym systematyczna w takim zapisywaniu? Muszę to przemyśleć!  
 Jeszcze na koniec chciałam wspomnieć, że jestem bardzo zadowolona z mojej listy postanowień noworocznych! Jestem naprawdę podekscytowana i cieszę się, że zdecydowałam się na wymianę garderoby (nawet pomimo tego, że zamierzam schudnąć), skompletowanie idealnego zestawu kosmetyków, wydarzenia kulturalne, stworzenie super klimatu w naszym mieszkaniu. Te zadania mogą być naprawdę przyjemne i korzystnie wpłynąć na mój nastrój i samoocenę. I nie przeszkadza mi to, że moja lista jest tak egoistyczna i że wiele jej punktów dotyczy spraw błahych z obiektywnego punktu widzenia. W końcu chcę poprawić jakość MOJEGO życia!
Jest moc! Nie mogłam się doczekać nowego roku! Czuję, że będzie to wspaniały rok, że wreszcie dam sobie szansę być z siebie zadowoloną!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz