czwartek, 7 listopada 2013

Tydzień relaksu i dbania o siebie

Pisałam ostatnio o tym, że czas mi przecieka przez palce, dni mijają w zastraszającym tempie, a ja czuję się jak robot, który tylko pracuje, je i śpi. Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że jestem też zestresowana. Moja praca śni mi się często, od poniedziałku odliczam dni do weekendu, nie dlatego, że ktoś na mnie krzyczy czy za dużo wymaga. Mam po prostu bardzo odpowiedzialne stanowisko, a moje kompetencje są nadal nie wystarczające. Stresuję też moimi kłopotami ze zdrowiem... do tego stopnia, że już drugi tydzień odkładam zrobienie kolejnych badań bo boję się wyniku. 




Postanowiłam w związku z powyższym przez najbliższy tydzień zająć się tylko i wyłącznie sobą. Wszystko, co mnie dotyczy tylko pośrednio - olewam:

1) Nie myślę o pracy w moim czasie wolnym (nie planuję zadań na kolejny dzień wieczorem, nie myślę o moich współpracownikach, klientach)
2) Więcej obowiązków domowych przekazuję mojemu narzeczonemu, jeśli on nie znajdzie na nie czasu (lub ochoty) to olewam je po prostu
3) Nie angażuję się w rozkręcanie biznesu moich przyjaciół
4) Nie zastanawiam się nad kolejnymi lekcjami rosyjskiego (i tak mam już przygotowane je na zapas)
5) Nie oglądam filmów z moim narzeczonym jeśli naprawdę nie mam na to ochoty 


Na czym zamierzam się w tym czasie skupić:

1) Będę świadomie spędzać mój czas wolny
2) Zrobię wszystkie zaległe badania
3) Skupię się na zdrowym odżywianiu
4) Będę się relaksować w wannie kiedy tylko będę mieć na to ochotę 
5) Będę czytać książki i babskie czasopisma
6) Postaram się wyglądać ładnie każdego dnia
7) Ograniczę do minimum czas spędzany przed kompem 
8) Będę się uczyć angielskiego dla przyjemności, bez narzucania sobie tempa 
9) Umówię się z koleżanką na kawę




Może to jesień tak na mnie fatalnie działa, ale naprawdę potrzebuję nowych sił i bardzo potrzebuję sobie na nowo zorganizować wolny czas (którego jest naprawdę niewiele). Nawet jeśli nie mam ochoty na jakieś super ambitne wyzwania to nie muszę przecież slęczeć bez celu przed kompem, mogę poleżeć sobie w wannie ;] 

Muszę też pamiętać, że nie wszystko musi być perfekcyjne i dopięte na ostatni guzik, mogę wyluzować w wielu sprawach, którymi się teraz przejmuję. 

Zamieszczam trochę wizualizacji mojego tygodnia relaksu :) (wszystkie zdjęcia pochodzą z pinterest.com) 





2 komentarze:

  1. Popieram, ale zachęcam do dbania o dobre samopoczucie cały czas :-)
    Pozdrawiam Paweł Zieliński

    OdpowiedzUsuń